Wokalizacje to jeden z kanałów komunikacyjnych, jakim psy komunikują się ze sobą nawzajem i z nami, ludźmi. Jako swego rodzaju wyraz napięcia emocjonalnego zwierzęcia, mogą jednak pojawiać się także poza kontekstem komunikacji, a bardziej jako efekt czystej reakcji na bodziec, z której jednak inny pies czy człowiek może wyciągać pewne informacje. A jak to jest z wyciem?
Wyję bo tęsknię
Wycie psów najczęściej kojarzymy z oznaką tęsknoty za grupą społeczną i nawoływaniem jej członków. U wilków, psich krewniaków, wycie pomaga członkom jednej watahy zorientować się w swoim rozmieszczeniu przestrzennym. Pomaga więc utrzymać spójność grupy. Wyją psy zagubione, nawołując w ten sposób kogoś ze swojej grupy społecznej, ale i wyją, gdy zostają same w domu. Wycie jest więc bardzo ważnym aspektem komunikacji u psów i powinniśmy traktować to właśnie jako komunikat – sygnał niosący pewną wartość informacyjną. O stanie emocjonalnym wyjącego oraz jego motywacji. Pełni też rolę w utrzymywaniu i wzmacnianiu więzi społecznych i może dlatego właśnie jest tak „zaraźliwe”. I tutaj znów zahaczę o wilki, jako ciekawy gatunek do porównania. Otóż u wilków wycie może pojawiać się także jako sygnał mający na celu zmotywowanie innych osobników w grupie do dołączenia do polowania. Nie ma to w zasadzie żadnego związku z tęsknotą, ale jest na tyle fascynujące, że nie mogłam powstrzymać się, by o tym nie nadmienić…
Wycie jako efekt pobudzenia
Psy wyją jednak także w innych kontekstach. Kiedy poziom pobudzenia jednego z moich psów jest wysoki, zdarza mu się zacząć wtedy wyć. Wycie pojawia się wtedy w podobnej sytuacji jak w naszym przypadku szczekanie i w zasadzie zawsze szczekaniem się zaczyna. Biorąc pod uwagę pobudzenie psa, jest prawdopodobnie efektem tegoż. Nie komunikatem samym w sobie, ale pewnego rodzaju efektem ubocznym napięcia emocjonalnego, bądź też sposobem na poradzenie sobie z nim. Może więc pojawiać się, gdy pies jest sfrustrowany lub nie potrafi znaleźć odpowiedniej strategii zachowania. Pozwolę sobie nieco puścić wodze fantazji, bo na ten temat nie znalazłam żadnych danych naukowych, mianowicie, że wycie wywołane pobudzeniem może nieść w sobie utajoną informację dla odbiorcy. Chodzi o to, że wyjący pies nie komunikuje w ten sposób niczego z premedytacją drugiemu psu, ale ten drugi z wycia psa może wyciągnąć pewne informacje o nim. Badania dotyczące wycia u wilków wskazują na to, że owszem, wilki dowiadują się informacji o sobie nawzajem z samego faktu wystąpienia wycia, jak i z cech tych wokalizacji – z częstotliwości i amplitudy wycia, czyli w pewnym sensie wysokości tonu i głośności.
Wycie agresywne
Ostatnim kontekstem, w jakim może pojawiać się wycie, biorąc pod uwagę całą rodzinę psowatych, to sytuacje konfliktów między członkami dwóch grup społecznych lub po prostu dwoma rywalami. W przypadku psów, jak sugerują nagrania interakcji psów wolno żyjących oraz interakcje naszych domowych „petów”, funkcję wycia w tym kontekście przejęło szczekanie.
___________________________________
Z powyższych trzech kontekstów wycie u psów było badane przede wszystkim w kontekście pierwszym, ściślej mówiąc w odniesieniu do problemów separacyjnych, gdzie wrzucane jest do jednego worka wraz ze szczekaniem i piszczeniem. Spośród tych trzech rodzajów wokalizacji pojawia się jednak najrzadziej.
I na sam koniec, ze względu na niewiele danych naukowych na temat tego zachowania, aż ciśnie mi się na klawiaturę zdanie, które możecie znaleźć w co trzecim artykule naukowym: ze względu na słabo poznane mechanizmy tego zjawiska i jego roli, niezbędne są badania w tym kierunku 😉